Sanktuarium Markowice
Dziś jest piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny obchodzą: Adolf, Leon, Tymon
Chorzy u Matki
11 lipca 2016 r.
Chorzy u Matki
Fot.: Heliodor Ruciński

Tradycyjnie w II niedzielę lipca obchodziliśmy w naszym Sanktuarium odpust chorych. O godz. 15.00 odmówiliśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia, po niej  różaniec św. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. abp Henryk Muszyński. Koncelebrowali ją Ks. Dziekan Paweł Kowalski, o. Hubert OFM, Ks. Prob. Jacek Dziel. Ksiądz Arcybiskup rozpoczynając liturgię opowiedział o tym, jak ważne jest w jego życiu Sanktuarium Markowickie, jak wielką czcią daży Panią Kujaw.

Homilia Ks. Abp. Henryka Muszyńskiego:

Sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju, Pani Kujaw, stało się dzisiaj domem Matki, do którego spieszą Jej dzieci, doświadczone cierpieniem, chorobą i znanymi tylko Bogu dolegliwościami. Przychodzimy tutaj z naszymi strapieniami i słabościami, tak jak przychodzi się do matki, prosząc Ją o orędownictwo w naszych potrzebach oraz o słowo pociechy, wsparcia i nadziei.
Wzorem Maryi zwracamy się do Pana słowami Psalmu responsoryjnego dzisiejszej Mszy św.:
Wysłuchaj mnie, Panie, bo miłość Twoja jest łaskawa,spojrzyj na mnie w ogromie swego miłosierdzia, bo jestem słaby i pełen cierpienia.
W Roku Miłosierdzia słowa te, wypowiedziane w tym miejscu i przy takich okolicznościach, brzmią dziś szczególnie wymownie.
Zapewne niejeden raz Maryja, Pocieszycielka strapionych i Wspomożenie wiernych, zwracała się do Boga, Ojca Miłosierdzia tymi samymi  słowami, sławiąc miłosierdzie Boga, które rozciąga się z pokolenia na pokolenie (Łk 1,50).
Bóg obdarza swoim miłosierdziem wszystkie pokolenia, a zatem także nasze pokolenie, nas zgromadzonych tutaj, w bramie miłosierdzia w Jej kujawskim domu.
Dzisiaj my, doświadczając od nowa błogosławionych owoców Roku Bożego Miłosierdzia, ogłoszonego przez papieża Franciszka, pełni ufności prosimy Boga za pośrednictwem naszej niebieskiej Matki, by w ogromie swego nieskończonego miłosierdzia, zechciał nas przygarnąć, wspomóc i pocieszyć.
Na nasze wołanie Bóg odpowiada słowami jednej z najpiękniejszych przypowieści Chrystusa: o miłosiernym Samarytaninie a następnie także sakramentem namaszczenia chorych. Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana.  15 A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie (Jk 5,14-15).
1. Miłosierny Samarytanin – obraz miłosiernego Ojca
Znamy tę przypowieść dobrze, ale pytamy: co Bóg dla pokrzepienia naszych serc, pragnie nam dzisiaj powiedzieć? Jesteśmy zapewnie ujęci współczuciem i dobrocią Samarytanina, któremu potomność nadała przydomek miłosiernego. On, widząc nieszczęśliwego, napadniętego i poranionego przez zbójców, na pół umarłego człowieka, wzruszył się głęboko, podszedł do niego i opatrzył jego rany, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Ta jego miłość jest jednak odbiciem, a wręcz niejako przedłużeniem, miłosiernej miłości samego Boga. Prawdziwym Samarytaninem jest bowiem najpierw sam Bóg!
Papież Franciszek komentując tę przypowieść, powiedział:
W przeciwieństwie do dwóch pozostałych (kapłana i lewity), którzy widzieli, ale których serca pozostały zamknięte, serce Samarytanina było zestrojone z sercem samego Boga. W istocie «współczucie» jest zasadniczą cechą miłosierdzia Boga. Bóg jest względem nas miłosierny.
Co to oznacza? On cierpi z nami, odczuwa nasze cierpienia. Współczucie oznacza «cierpieć z». Czasownik ten wskazuje, że serce wzrusza się głęboko i drży na widok cierpienia człowieka. I w tych gestach oraz postępowaniu Miłosiernego Samarytanina rozpoznajemy miłosierne działanie Boga w całej historii zbawienia. Jest to to samo współczucie, z jakim Pan podchodzi do każdego z nas: On nas nie ignoruje, zna nasze cierpienia, wie, kiedy potrzebujemy pomocy i pocieszenia. Podchodzi do nas blisko i nigdy nas nie opuszcza.
Każdy z nas może zadać sobie pytanie i odpowiedzieć w sercu: «Czy w to wierzę? Czy wierzę, że Pan ma miłosierdzie dla mnie, takiego, jaki jestem, grzesznego, z tyloma problemami i tyloma sprawami?». Należy pomyśleć o tym, i odpowiedź brzmi: «Tak!»
Jednak każdy powinien spojrzeć w serce, czy wierzy w to miłosierdzie Boga, dobrego, który podchodzi blisko, uzdrawia nas, czule obejmuje. A jeśli my Go odrzucamy, On czeka — jest cierpliwy i zawsze jest przy nas (ORP 5/2016, s. 40).
Samarytanin jest także obrazem Boga, który stał się człowiekiem, czyli Jezusa. Ewangelia zaświadcza: spojrzał z miłością, rozczulił się, ulitował, płakał ludzkimi łzami.
2. Cierpienie – wyzwaniem i drogą ku pełni.
Cierpienie jest wyzwaniem rzuconym Bogu po wszystkie czasy. Dlaczego niewinne dzieci muszą umierać? Dlaczego jest tyle krzywdy, niesprawiedliwości i przemocy w świecie? Dlaczego w czasie wojen i aktów terroru, ginie tyle niewinnych ludzi? Jest to bez wątpienia tajemnica, której pewnie do końca nigdy nie zgłębimy.
Wiara daje nam jednak podwójną odpowiedź na tę tajemnicę: z perspektywy Boga i człowieka. Tak Bóg umiłował świat, że dał nam swojego Syna (J 3,16). Bóg Ojciec odpowiedział dając nam swojego Syna. Z miłości, dobrowolnie Jezus stał się człowiekiem, przyjął na siebie ludzki los, ludzką kondycję z wszystkimi konsekwencjami właściwymi naszej naturze. Przeżył i przecierpiał wszystko, ze śmiercią włącznie, zarówno cierpienia fizyczne jak i duchowe; mękę, krzyżowanie, opuszczenie, zdradę, nienawiść, przemoc. Wszystko to jest wyryte na obliczu Chrystusa. W Jego ranach jest nasze zdrowie ­– głosił prorok Izajasz (Iz 53,5; por. też 1 P 2,24).
Chrystus nie odjął nam cierpienia, ale wziął je na siebie i zaniósł na krzyż. Umierał obarczony grzechami całej ludzkości, wszystkich ludzi, ale także zmartwychwstał. A to oznacza, że Jezus nadał naszym cierpieniom wymiar zbawczy: odebrał im znamię przekleństwa i uczynił je drogą do nieba. Wszystko to jest nadal nieznośnym, bolesnym brzemieniem, niekiedy nawet nie do udźwignięcia, ale przestało być przekleństwem, bo nie są już bezowocne.
Współczesny świat, który ulega kultowi ciała, przyjemności, użycia i wygody, nie umie się uporać z rzeczywistością cierpienia. Separuje ludzi chorych, niepełnosprawnych i cierpiących, nie chce nawet widzieć cierpienia. Dlatego wyklucza go od normalnego życia, zamyka - jak to wyraził papież Franciszek w rezerwatach litości i pomocy społecznej, gdzie jest poprawność, ale nie ma tego, czego człowiek potrzebuje najbardziej – miłości i zwykłego, ludzkiego współczucia.
Świat nie staje się lepszy przez to, że wszystkim wiedzie się dobrze, że jesteśmy zdrowi, silni i wysportowani. Ludzie są szczęśliwi kiedy doświadczają współczucia, życzliwości, szacunku i miłości.
Zbawienie przychodzi przez krzyż Jezusa, którego kresem jest zmartwychwstanie i nowe życie: Razem z Chrystusem jestem przybity do krzyża i żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus – wyznaje św. Paweł (Ga 2,19). Tę wspólnotę nowego życia ze zmartwychwstałym Panem otrzymujemy od pierwszych chwil naszego chrztu świętego. Człowiek zanurzony w wodzie chrztu w śmierci razem z Chrystusem, w mocy Ducha Świętego, powstaje do nowego życia, które nie zna już śmierci (por. Rz 6,3-4). Odtąd staje się nowym stworzeniem, otrzymuje nową formę bytowania jako dziecko Boga.
Jubileuszowy Rok 1050 rocznicy Chrztu Polski, który obecnie przeżywamy w naszej Ojczyźnie, jest wyjątkowym czasem zbawienia, który pozwala nam przeżywać i na nowo pogłębiać tę prawdę. Dzięki temu życie przestaje być wyłącznie starzeniem się, a staje się dojrzewaniem i drogą ku pełni.
Św. Paweł zapewnia nas w II czytaniu: Wszystko przez Niego (Chrystusa) i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko (tylko) w Nim istnienie. On jest Początkiem i Pierworodnym wśród umarłych …W Nim zamieszkała cała Pełnia,aby przez Niego znów wszystko pojednać ze sobą (Kol 1,18-20). 
Autor starotestamentalnej Księgi Powtórzonego Prawa, który zwykł aktualizować dawne wydarzenia, zapewnia nas: słowo Pana, które dzisiaj usłyszeliśmy, nie przekracza naszych możliwości ani nie jest poza naszym zasięgiem … ono jest blisko ciebie: w twoich ustach i w twoim sercu, abyś mógł je wypełnić (I czytanie). Trzeba jednak odnowić swoją miłość i wrócić do Pana Boga miłując Go z całego swego serca i z całej swojej duszy (Pwt 30,10). Te słowa Mędrca Pańskiego, pomimo upływu wieków w niczym nie straciły na aktualności.
Jeżeli wzorem uczonego w Piśmie zapytasz: co mam czynić, aby posiąść życie wieczne?, otrzymasz dokładnie tę samą odpowiedź: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego.
3. Idź i ty czyń podobnie.
Raz jeszcze wracamy do przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Daje ona także wyraźną odpowiedź na pytanie: czego Bóg od nas oczekuje, aby ulżyć cierpieniom innych? Co każdy z nas może i powinien czynić, aby pomniejszyć ogrom bólu, nędzy i nieszczęść drugiego człowieka?
Cierpienie w perspektywie ludzkiej jest owocem bolesnego zranienia natury ludzkiej, którą nazywamy grzechem pierworodnym. Wiele, jeżeli nie większość cierpień i nieszczęść, jest dziełem człowieka, ludzkiego grzechu, głównie nienawiści, przemocy, braku elementarnego poszanowania i braku miłości. Słowem cierpienie jest obecne wszędzie tam, gdzie zawiedliśmy jako bliźni.
Stąd pod sam koniec przypowieści, Chrystus podsumowując opowieść, niejako odwraca wszystko i z Boga skierowuje uwagę na człowieka, na mnie. Odpowiedź na pytanie: kto z tych trzech (kapłan, lewita, Samarytanin) jest moim bliźnim, jest całkowicie jednoznaczna: ten, który okazał miłosierdzie.
Miłosierdzie to nie jest słowo ani bliżej nieokreślone uczucie, ale konkretne działanie, wyjście naprzeciw, zaradzenie potrzebom drugiego człowieka, gotowość ponoszenia ofiary i zapłaty w sposób wymierny, a jeżeli potrzeba, nawet samym sobą. 
Raz jeszcze wracam do komentarza Papieża Franciszka. który  tak mówi: Na początku przypowieści dla kapłana i lewity bliźnim był umierający człowiek; na koniec bliźnim jest  Samarytanin, który się zbliżył. Jezus odwraca perspektywę: nie należy oceniać innych, żeby zobaczyć, kto jest bliźnim, a kto nie. Sam możesz stać się bliźnim każdego człowieka w potrzebie, którego spotykasz, a będziesz nim, jeżeli w swym sercu masz miłosierdzie, to znaczy jeżeli posiadasz tę umiejętność współcierpienia z drugim człowiekiem.
Ta przypowieść jest wspaniałym podarunkiem dla nas wszystkich, ale także zobowiązaniem! Każdemu z nas Jezus powtarza to, co powiedział do uczonego w Prawie: «Idź, i ty czyń podobnie» (w.37). 
Wszyscy jesteśmy powołani do pójścia tą samą drogą co Miłosierny Samarytanin, który symbolizuje Chrystusa: Jezus pochylił się nad nami, stał się naszym sługą i w ten sposób nas zbawił, abyśmy także i my mogli kochać się tak jak On nas umiłował, w ten sam sposób (ORP 5/2016, s.40).
Do tych słów papież dorzucił także krótki komentarz skierowany już bezpośrednio do Polaków: Pan Jezus mówi do nas: «Idź i czyń miłosierdzie». Jesteśmy wezwani, by pójść do dotkniętych cierpieniem i potrzebujących, by leczyć ich zranienia, które odbierają chęć do życia. Spójrzmy na nasze rodziny, środowisko pracy, parafie, a usłyszymy raz jeszcze słowa Pana: «Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili» (Mt 25, 40) (ORP 5/2016, s. 40).
Do tych słów niczego już nie potrzeba dodawać. Są one tak przerażająco wyraźne i jednoznaczne, że można je najwyżej zaciemnić. Pozostaje nam jedynie modlić się: Panie, daj nam dość wiary, światła i mocy Ducha Świętego, abyśmy całym sercem i ze wszystkich sił zawsze odpowiadali na oczekiwania tych, którzy czekają na naszą pomoc, wsparcie i dobre słowo oraz znak niezłomnej nadziei. Amen.

W czasie Eucharystii kapłani udzielili też wiernym sakramentu namaszczenia chorych. Na zakończenie Abp Muszyński udzielił indywidualnego błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.

Mszę św. uświetnił zespół Kruszowianki z Kruszy Duchownej.

wybierz rok
29 grudnia 2016 r.
Spotkanie z olimpijczykiem - Arturem Mikołajczewskim
29 grudnia 2016 r.
Kolędownie z zespołem Effetha z Kruszwicy
28 grudnia 2016 r.
Opłatek wolontariuszy i seniorów
26 grudnia 2016 r.
Pasterka A.D. 2016
22 grudnia 2016 r.
Spotkanie opłatkowe LSO
6 grudnia 2016 r.
Św. Mikołaj w Bazylice Markowickiej
28 listopada 2016 r.
Adwentowy Dzień Skupienia
27 listopada 2016 r.
Rozpoczęcie Adwentu
25 listopada 2016 r.
Koncert w ramach Forum Muzycznego
14 listopada 2016 r.
Dziękczynienie za łaski Roku Jubileuszowego
>> lista wszystkich galerii
Copyright © 2014 Sanktuarium w Markowicach
W ramach strony markowice.eu stosujemy pliki cookies. Możesz samodzielnie zarządzać cookies i dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce.
Więcej informacji znajdziesz na stronie cookies.